Zaglądamy do szafy… Joanny Mikowskiej, twórczyni autorskiej biżuterii

szkoła stylistek

Zapraszamy Cię do cyklu rozmów z wyjątkowymi kobietami ze świata fashion, projektantkami, właścicielkami marek modowych, czy butików. Zaglądamy do ich szaf, a dzięki temu możemy poznać bliżej to, co drzemie w nich samych…
Dziś – Joanna Mikowska, twórczyni autorskiej biżuterii, zaprosi nas do swej garderoby i uchyli drzwi do swego magicznego świata. Przedstawia nam także Małego Joe, którego zabiera ze sobą wszędzie – czytaj i dowiedz się o nim więcej…

1. Stań przed swoją szafą/garderobą i to, co widzisz, nazwij tytułem filmu oraz piosenki. Dlaczego właśnie te tytuły najtrafniej przedstawiają to, co widzisz? 

Gdy patrzę na moją szafę przychodzi mi na myśli piosenka Franka Sinatry: “I did it my way”.

Wersja polska w wykonaniu Zbigniewa Wodeckiego “Szczęście jest we mnie”, idzie w parze z oryginalnym tytułem w tym kontekście. Proste, pełne kolorów dobre i naturalne materiały, które można tak zestawić, by stworzyły mocny i pełny efekt lub melanż otulenia i spokoju. I szczęście, które jest wtedy, gdy żyję, robię, wyglądam po swojemu.

2. Bez jakiego koloru nie wyobrażasz sobie swojej szafy i siebie? Czy od zawsze lubisz ten kolor?
Uwielbiam kolory. Poza neonowymi i brokatowymi wersjami i cytrynowym – wszystkie. Na pewno muszę mieć zieleń, bordo, granat i grupę kolorów ziemi, naturalnych. Polubiłam się z bielą, a czerni mam mało. Choć nie stronię od czarnych total looków.

3. Gdybyś mogła zamienić się z kimś garderobą, to kto by to był? 



Hmm.. możliwe, że odnalazłabym się w szafie Vivienne Westwood.

4. Ikona stylu/mody, z którą chętnie wybrałabyś się na zakupy to…?

Jeśli mam kupić coś dla siebie, lubię być sama. Dla mnie to proces wymagający skupienia – coś w rodzaju polowania, łączenia kropek, śladów, by znaleźć to, czego brakuje i co będzie dopełnieniem ubrań, które już mam. Towarzystwo mnie rozprasza, także nawet ikonie stylu podziękowałabym.

5. Trend, który według Ciebie modny jest zawsze to…?  

Bardzo chcę, by trend związany z wygodą, naturalnymi i wysokiej jakości tkaninami, które przeżywają lata był modny zawsze. Uważam, że wygodnie is new sexy.

6. Twoje największe modowe odkrycie ostatnich miesięcy to…?

Przyznaję, że nie śledzę trendów…  Lubię oglądać efekty sesji zdjęciowych na Instagramie, ale moje emocje wzbudza coś, co zrobi na mnie wrażenie i w ogóle nie musi należeć do najnowszych trendów. Na przykład jestem pod ogromnym wrażeniem kostiumów scenicznych Tadeusza Kantora, które widziałam niedawno na wystawie w Cricotece w Krakowie i z których większość mogłabym nosić.

7. Czego na pewno byś nie założyła (choć nigdy, nie mów nigdy haha)? 



Nie założyłabym garsonki – również ze względu na nazwę, to słowo mnie odrzuca. Choć, nie wykluczam, może gdzieś czeka egzemplarz, który odczaruje te niechęć. Oraz bluzki z poduszkami i marszczonym dekoltem.. brr… w cytrynowym kolorze i brokatowymi napisami…oooochhh!!

8. Najtańsza i najdroższa Twoja modowa perełka…? 

Nie umiem wskazać najdroższej, ani najtańszej rzeczy, nie kieruję się tymi kryteriami. Moja szafa, to mix skarbów z second handu oraz rzeczy od polskich projektantów.

9. Ubrania, buty, dodatki najczęściej kupujesz… (gdzie/jakie sklepy, marki)?

Ubrania najczęściej kupuję w second handach i robię to prawie 25 lat! Mam oko i znajduję perełki w świetnym stanie. Zawsze zwracam uwagę na materiał, nie może być syntetyczny. Lubię jedwab, len, cupro, wiskozę, tencel, skórę, mam wspaniałe swetry z kaszmiru, wełny merynosów w kilku kolorach i oversizowym stylu, bo są męskie. Buty kupuję, gdy się zakocham i mam je lata, gdyż zwracam uwagę na jakość, trwałość i wygodę. Podobnie podchodzę do dodatków – biżuteria ze szlachetnych materiałów – złota, srebra i kamieni szlachetnych wybrana głównie sercem, a nie trendem, przeznaczona do noszenia latami. Jak druga skóra, nie nudzi się, ale towarzyszy. Wybieram biżuterię, którą sama wykonuję, dlatego polecam i zapraszam na https://joannamikowska.pl/

10. Twoja ulubiona marka modowa to… 

Od lat jedyna marka, która zawraca mi głowę to Joanna Mikowska biżuteria autorska. Nie umiem wydostać się spod tego specyficznego uroku 🙂 

11. Gdybyś miała do załatwienia bardzo ważną sprawę i potrzebowałabyś dodać sobie pewności, siły i dobrej energii, to co byś na siebie założyła? Jakie ubranie, dodatki miałabyś na sobie? Czy masz takie swoje niezawodne ubranie MOCy? 



W takich sytuacjach ubieram się zgodnie z nastrojem danego dnia. Natomiast na pewno pójdzie ze mną Mały Joe. Pierścionek, który jest stworzony na takie okazje, bo to osobisty amulet, który wspiera nas w tym, kim jesteśmy, co wybrałyśmy i dokąd idziemy. Jest nieoszlifowanym, prawdziwym Ja i małym, błyszczącym szlifem lat i doświadczeń. Razem jest mną. I ze mną.

12. W dniu, kiedy „nie masz co na siebie włożyć” – co mimo wszystko ubierasz? 



Nie mam gotowego garnituru na każdą okazję. Muszę dobrze czuć się w tym, co zakładam, a to bardzo zależy od nastroju i stanu mojej skóry. Ponieważ jako osoba z atopowym zapaleniem skóry, czasem nie toleruję ciepłych, czerwonawych odcieni, które potęgują dyskomfort stanu zapalnego. Wówczas dobrym rozwiązaniem jest dla mnie biel. I wyraziste kolczyki na przykład z kolekcji – Czuję lub Kinstugi

13. Pamiętasz w co byłaś ubrana podczas najszczęśliwszej lub najbardziej zaskakującej sytuacji w życiu? 



O, nie. Nie mam takiego jednego dnia, ani stroju w pamięci. Na pewno nie byłam ubrana w coś ciasnego, ani elektryzującego się, bo wtedy nie mogłabym czuć się wspaniale.

14. Gdybyś mogła spakować tylko 3 rzeczy ze swej garderoby to co by to było i dlaczego właśnie to?

To zależy kiedy miałabym się pakować i gdzie… ale najczęściej jedzie ze mną duży, lekki sweter – bo jest ciepły i czuję się w nim swobodnie; cudowne ponczo z kaszmiru, które może być zarazem szalem, czapką i spódnicą, i biżuteria – kilka z pierścionków i duży kolczyk z kolekcji Kintsugi, bo jest prosty i równocześnie bardzo efektowny.


15. Zdradzisz nam informację w co jesteś ubrana w momencie, w którym odpowiadasz na te pytania? 🙂

Mam na sobie króla wygody, ciepła i nonszalanckiego seksapilu: duży, brązowo – beżowy sweter z wełny merynosa i oposa rodem z Nowej Zelandii, który znalazłam w drugim obiegu. Jest jak druga skóra. I mojego Małego Joe na palcu, oczywiście.

16. Jaki jest Twój ulubiony cytat związany z modą?

Zgadzam się ze słowami Marca Jacobsa: „Zawsze znajduję piękno w rzeczach, które są trochę dziwne albo ułomne – są dużo bardziej intrygujące”.

17. Co zainspirowało Cię do założenia własnej marki modowej? 

Założyłam markę, bo chciałam wypowiadać się artystycznie poprzez biżuterię. To, jak się ubieram, było dla mnie zawsze ważne. Biżuteria doszła w pewnym momencie, jako symbol, jako dopełnienie tego, kim jestem i jako intymny język przekazu – często ode mnie samej do siebie. Taka jest rola amuletów – wzmacniają swym przekazem osobę noszącą, dla innych zostając często tajemnicą lub czysto estetycznym przedmiotem. Tworzę biżuterię, która niesie znaczenie, ale nie jest oklepanym symbolem i krzykliwym sloganem. Mocną inspiracją była również irytacja, że nie mogłam znaleźć dla siebie tego, czego szukałam. Postanowiłam zrobić to sama. I robić to dla kobiet szukających biżuterii, która stanie się drugą skórą, intymną w przekazie, a na zewnątrz – wyrazistą i efektowną.

18. Jakie jest główne przesłanie i misja Twojej marki?

Nie bądź identyczna, bądź sobą. Choć wiem, że to bardzo trudne, bo dotarcie do swojej wygody i tego, co naprawdę ja lubię, a nie co myślę, że lubię jest pracochłonne i bywa, że długo zostajemy na etapie: lubię to, co modne, bo wszędzie mówią, że to fajne.
Może tak być, ale gdy czujesz, że coś Cię uwiera, warto za tym pójść, bo może znajdziesz ścieżkę do siebie i swojego stylu. Który może być bliski temu, co modne, ale warto wybierać świadomie, bo czujemy się wtedy swobodniej. I wybieramy rzeczy na lata, bo wiemy, co nam się podoba i możemy w to spokojnie zainwestować, bez obaw, że zmieni się trend. Sama zostaniesz swoim trendem. I trendsetterem.

19. Co chcesz powiedzieć każdej kobiecie, która to przeczyta?

Dzień dobry. Lubię dawać i dostawać życzliwość, szacunek, radość i spokój. A Ty?
Wiesz, co lubisz i chcesz się tym podzielić?

20. Gdzie najczęściej można Cię spotkać i jakie są Twoje miejsca w Internecie? 



Nie można spotkać mnie w modnym miejscu i hałasującym tłumie, chyba – że na obrzeżach, gdy obserwuję przez chwilę z ciekawością. Lubię miejsca prawdziwego, kameralnego kontaktu, naturę i miasta turystyczne poza sezonem… W ogóle jestem – i biżuteria, którą tworzę – pozasezonowa/ ponadsezonowa/ponadczasowa.

Najczęściej można mnie spotkać w pracowni, a wirtualnie na mojej stronie

https://joannamikowska.pl/, na FB oraz IG


Joanno, dziękujemy, za podzielenie się swą dobrą energią, chwilą czasu, zastanowieniem się, zatrzymaniem… Jak sama wspominasz – tworzysz biżuterię, która niesie znaczenie, ale nie jest oklepanym symbolem i krzykliwym sloganem – to widać i czuć. Pozostawiasz nam przestrzeń na własne przemyślenia, odpowiedzi, na własne odczucia. Twórz dalej, wyrażaj się artystycznie poprzez tę piękną biżuterię, inspiruj innych, wzbudzaj emocje. Bądź… 

Wioleta Malawska

New Style Academy – szkoła stylistek

Międzynarodowa Szkoła Kreatorek wizerunku i Osobistych Stylistek